lato...
Znów czas na usprawiedliwienia i zapowiedzi. Lato, jak każdy wie rządzi się swoimi prawami. Nie ma co udawać, że tak nie jest. Wynikiem tego są w tym tygodniu wyprane firanki, umyte okna i auto zamiast pochwalenia się w tym miejscu zdjęciami ostatnich moich robótek. Obiecuję solennie jutro wieczorem (jeśli tylko Latorośl pozwoli) zaprezentować zdjęcia pudełka ślubnego oraz zaproszeń na chrzest, jakie w ostatnim czasie popełniłam. Obiecuję :)
I pamiętajcie, że jutro czwartek. A czwartek, to taki mały piątek. Potem już tylko weekend!
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj! Miło mi, że chcesz tu zostawić kilka słów. Dziękuję :)