kot
Poduszki znów do mnie zawitały. Pierwsza wyszła z kotem. Tego kociaka już znacie. To ten sam, jaki zagościł na naszej ścianie. Teraz możecie go mieć na poduszce. Tak, tak. Dla Was. Poducha duża, jak zawsze u mnie, bo aż 45x55cm. Zapinana na zamek. To nie tam jakiś jasiek ;) A tkaniny? Moje ulubione. Ikea :)
A już niebawem będzie poducha nr 2. W identycznej kolorystyce. Tyle, że kota już na niej nie zobaczycie :)
Piekna podusia :))) Suuper ja wykonalas Iwonko :)) Zdolniacha :))) Pozdrawiam Cie cieplutko :))
OdpowiedzUsuńMimo, że ja stanowczo psiara jestem, to koty u mnie rządzą :) Pozdrawiam serdecznie Aguś!
Usuń