wysyp wilków?
To miały być wilczki. Zmiana tkaniny spowodowała, że wilcze, to może uszy pozostały ;) To było póki co moje największe zamówienie. Gwiazdor je złożył. Sztuk 50 do przygotowania. Dziś kończyłam. Dzień później, niż zakładałam, ale się udało. W projekcie nie było o tym mowy,a le moja wersja tej przytulanki zyskała kieszeń da skarby. Póki co znalazły się w niej cukierki. Dzwoneczki to wartość dodana. Dzieci je lubią chyba niezależnie od wieku :)
A tu już wrzucone w torby. Wiecie jak to jest dostarczać upominki w obecności dzieci ;) Torby zakupowe nie wzbudziły ciekawości. Tylko ruszać nimi nie mogłam, bo wszystkie dzwoneczki natychmiast się odzywały.
Ale słodziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale czy faktycznie okaże się w poniedziałek, gdy pierwsza partia trafi do klienta docelowego ;)
Usuń