Jak wszyscy dobrze wiecie, królowe są na świecie.
Jedna taka miła, uśmiech i nos na twarzy lali sobie zażyczyła.
Ołówkiem jej na twarzy wszystko narysowała i na efekt mojej pracy cierpliwie czekała.
Wczoraj swoją własność otrzymała i tak to zadowolona jest królowa mała.
Piekna lala Iwonko :))) Slodka usmiechnieta :)) Pozdrawiam Cie Cieplutko :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! To pierwsza uszyta lala w moim życiu :) Miłego dnia!
Usuń