szamaciane lale

Już jesienią myślałam o uszyciu lali. Miała być taka prawdziwa lala szmaciana. Sama kiedyś miałam taką o wzroście ok. 100cm. I sama ją wtedy uszyłam. Miała na imię Zuza i niezmiernie długo była moją wierną towarzyszką zabaw. I żeby nie było, " za moich czasów" były już Barbie i inne cud miód lale ;)


Myślałam, myślałam i przyszła wiosna a wraz z nią urodziny Królowej, o których pisałam Wam na początku marca. Jako, że wówczas powstała pierwsza lala, teraz urodziły się cztery kolejne. Każda słusznego wzrostu ok. 57cm. I zapewniam Was, że to nie ostatnie lale, jakie wyszły spod mojej maszyny ;) Ciekawe, kto je przygarnie... :) Wiecie co jest ważne? Że są testowane na dzieciach. Tak, tak :)

Gdy rozsiadły się na naszym tarasie, zaczęły natychmiast stroić sobie żarciki. I tak to kolejna fotka wyglądała już tak:


Komentarze

Popularne posty